Mam konto pożyczki studenckiej w firmie, która nie jest największą firmą, ale jest na tyle duża, że powinni wspólnie działać. Dzisiaj nie mogłem sobie przypomnieć hasła do logowania się do panelu konta. Kliknąłem „zapomniałem hasła” i zadali mi 5 pytań. Imię, nazwisko, ostatni 4-cyfrowy numer PESEL, data urodzenia i kod pocztowy. Wszystkie informacje, które można łatwo zdobyć, jeśli się wystarczająco starasz, nie wspominając o wszystkich informacjach zawartych w ich okresowych wiadomościach e-mail o płatnościach. Po wpisaniu informacji witryna odpowiada, że zostałem uwierzytelniony i podaje mi hasło w postaci zwykłego tekstu.
Teraz nie tylko niezwykle łatwo jest odzyskać utracone dane hasła, ale nawet nie wysyłaj go na swój adres e-mail, po prostu wyświetlają go na ekranie, a ponadto przechowują hasło w postaci zwykłego tekstu w bazie danych. To jest konto, na którym znajdują się szczegóły mojej wielotysięcznej pożyczki, a także moje dane bankowe dotyczące płatności automatycznych. Na szczęście jedyny nie podany szczegół to moja nazwa użytkownika, która jest moim pełnym numerem PESEL, więc jest to ostatni wątek bezpieczeństwa; jeśli jednak przechowują niezaszyfrowane hasła, jestem pewien, że mój numer PESEL też nie jest, co jest jeszcze gorsze.
Moje pytanie brzmi, biorąc pod uwagę, że jest to pożyczka, której nie mogę po prostu zaciągnąć i zostawić, istnieją / jakie są jakieś środki ostrożności lub kroki, które mogę podjąć, aby uczynić to potencjalnie bardziej bezpiecznym? Czy warto byłoby wysłać do nich e-mail i nakłonić ich do ulepszenia zabezpieczeń, czy też powinienem po prostu zapłacić tak szybko, jak to możliwe i wyjść? Jeśli ich ostrzeżę, na jakie typy zagrożeń powinienem powiedzieć, że są podatni w nadziei, że wystraszą ich w łatce?