Używanie prawdziwego imienia i nazwiska jest nie tylko bezpieczne , jest ono ważne, abyś to zrobił . Pamiętaj tylko, że nie chcesz po prostu dołączać swojego nazwiska do wszystkich swoich działań, chcesz budować i pielęgnować swoją tożsamość online.
Weźmy smutny przypadek nieszczęsnego, beznadziejnego Ricka Santoruma. Był (i prawdopodobnie nadal jest) politykiem z nadzieją na sławę i władzę oraz wizją prezydentury USA. Ma również skrajne poglądy polityczne, które sprawiają, że jest niezwykle niepopularny wśród wielu ludzi; w szczególności większość osób obeznanych z technologią. Rick nigdy nie dbał o swoją obecność w Internecie, dopóki jego kampania prezydencka nie uczyniła tego tak ważnym. Wtedy było już za późno. Google może ci powiedzieć resztę.
Jego przypadek może być skrajny, ale źródłem problemu jest to, że tożsamość online nie istniała, dopóki nie została utworzona przez tych, z którymi się nie zgadzał. To sprawiło, że tworzenie jego wizerunku online w dowolny sposób było dla nich trywialne. I chociaż jest mało prawdopodobne, aby jego kariera polityczna kiedykolwiek się skończyła, to ta kwestia pomogła w jej przedwczesnym upadku.
Innymi słowy, Czy ty kiedykolwiek użyjesz Twojego prawdziwego imienia i nazwiska w Internecie, inne osoby będą to robić. A jeśli są jedynymi osobami, które mówią o tobie, ich wiadomość jest jedyną wiadomością, która zostanie usłyszana.
Jeśli ustalisz tożsamość publiczną, autentyczną tożsamość, swoją historię opowiedzianą z pierwszej ręki, inni będą mogli zajrzeć, by ją zobaczyć. Obejmuje to przyjaciół, obserwujących, pracodawców, pracowników, inwestorów, policję i śledczych oraz ciekawską opinię publiczną. Im bardziej kompletna, ugruntowana i rozbudowana jest Twoja widoczna tożsamość, tym bardziej staje się wiarygodna. Kilka wpisów na blogu i profil Google+ nie wystarczą.
Pamiętaj tylko, że wszystko, co udostępniasz światu do przeczytania, publikujesz świat do przeczytania, tak jak drukujesz to na pierwszej stronie gazety. Dbaj o swoje bezpieczeństwo, ale nadal powiedz coś .