Uważaj, nie zakładając zbyt wiele. Mówisz, że wiesz "z całą pewnością", że twój uniwersytet cię szpieguje, ale jedynym dowodem jest to, że twoja mama jest analfabetą komputerową i jesteś "pewien, że niektórzy z nich wiedzą o tobie więcej niż powinni" ( OSTRZEŻENIE - to czerwona flaga dla tych z nas, którzy nie są w Twojej sytuacji, rzeczywiście brzmisz na skrajnie paranoidalnego ).
Jeśli nie korzystasz z sieci uniwersyteckiej (co wydaje się niezwykłe, gdy jesteś na kampusie z komputerem, ale przyjmuję to tak, jak podano), oznacza to, że Twoja uczelnia nie jest zainteresowana Twoją historią przeglądania, kropka. Jeśli ktoś tam w jakiś sposób pomógł jej uzyskać dostęp do Twojej działalności, mógłby pójść do więzienia .
Zastanawiasz się, czy twoja mama wciągnęła twoich sąsiadów do swojego planu szpiegowskiego (kolejny czerwony flaga). O ile Twoi sąsiedzi nie są absolutnym szczytem pozbawionych skrupułów intrygantów, nie interesują się Twoją historią przeglądania - mogliby także trafić do więzienia .
Bardzo niewielu ludzie mogliby legalnie pomóc twojej matce w szpiegowaniu cię, i nikt nie jest zainteresowany łamaniem prawa, aby cię szpiegować .
Dostawca usług internetowych mógłby teoretycznie dostarczyć jej część historii przeglądania :
- Jeśli oferują jakąś usługę monitorowania sieci w celu zapewnienia bezpieczeństwa dzieci, zapewnią jej wszystko, co zaoferują, ale jest bardzo mało prawdopodobne, aby taka usługa faktycznie prowadzi zapisy i bardziej prawdopodobne jest, że ma na celu po prostu blokowanie treści - jeśli nie jesteś blokowany, taki system nie będzie dbał o to, co robisz.
- Jeśli wpadniesz w konflikt DMCA pobierając treści chronione prawem autorskim i właściciel praw autorskich odkrywa Cię i wysyła powiadomienie do Twojego dostawcy usług internetowych, które to powiadomienie zostanie przekazane Twojej matce jako właścicielowi konta dostawcy usług internetowych.
... Dostawcy usług internetowych są duzi, mają wielu klientów, a przechowywanie historii przeglądania zajmuje dużo miejsca na informacje, za które nie chcą być prawnie odpowiedzialni (np. jeśli zapisują historię przeglądania, mogą zostać wezwani do sądu), więc jest mało prawdopodobne, aby mogli przekazać te informacje twojej matce.
To założenie 1.
Następnie mówisz, że wie, co przeglądasz, niezależnie od tego, czy uzyskujesz do nich dostęp przez HTTPS, czy nie. To kategorycznie wyklucza jakiekolwiek szpiegowanie „na odległość” - gdy żądanie opuści Twoją przeglądarkę, nikt nie wie, czym jest to żądanie, dopóki nie dotrze do serwera, do którego ma trafić .
W praktyce oznacza to, że jeśli używasz adresów URL HTTPS, ktoś (teoretycznie) może wiedzieć, że wszedłeś do YouTube, ale nie mógł wiedzieć, co oglądałeś. Mogą wiedzieć, że poszedłeś do Wikipedii, ale nie wiedzieć, które artykuły czytasz.
Jeśli ktoś jest w stanie złamać szyfrowanie HTTPS, ma o wiele bardziej lukratywne możliwości niż pomaganie matkom w szpiegowaniu ich synów.
Nawet jeśli się mylisz i dotyczy to tylko adresów URL HTTP, nadal wymaga to od kogoś, aby zasadniczo wykonał nielegalny podsłuch, aby uzyskać dostęp do tych informacji, ponieważ, jak ustaliliśmy powyżej, nikt, kto ma bezpośredni dostęp do Twojej historii przeglądania, nie jest zainteresowani zachowaniem go lub pokazaniem komukolwiek.
Co pozostawia nam zdecydowanie najbardziej prawdopodobny scenariusz:
Istnieje mnóstwo programów szpiegujących o różnym stopniu wiarygodności - jak powiedzieli inni, wiele z nich jest sprzedawanych jako narzędzia dające rodzicom taki poziom dostępu. Twoja mama mogłaby znaleźć takie narzędzie, wpisując pełne zdania w Google, i prawdopodobnie są to instalatory jednym kliknięciem tylko dla ludzi takich jak ona. Czy potwierdziłeś, że na Twoim komputerze nie jest zainstalowane żadne urządzenie sprzętowe, takie jak keylogger? Wszystkie te metody uzyskują dostęp do historii w momencie jej utworzenia, zanim będzie miała szansę zostać zaszyfrowana lub przejść przez sieć. Są również prawnie uzasadnionymi sposobami przeglądania Twojej historii przeglądania.
Duże wyróżnienie należy do osoby w innej odpowiedzi lub komentarzu, który sugerował, że jeśli masz profil przeglądarki zalogowany na komputerze, który twoja mama ma w swoim domu, wtedy może przeglądać twoją bieżącą historię internetową tak, jakby była jej własną. Najprostszym rozwiązaniem byłoby przeglądanie w trybie cognito (lub jego odpowiednika w przeglądarce, jeśli nie w Chrome), nie rejestruje ona historii.
Jeśli chodzi o to, co z tym wszystkim zrobić, jestem pójdzie trudną drogą miłości:
- Porozmawiaj z matką. Powiedz jej, żeby się wycofała lub jeśli nie powie jej, że może zobaczyć twoją historię, ale to nie zmieni tego, na co patrzysz. Jesteś dużym chłopcem, zachowuj się tak.
- Zapłać za własnego dostawcę usług internetowych. Jak powiedziałem, nie wierzę, że ta droga jest wykorzystywana do przeglądania twoich informacji, ale jeśli płaci za twoją usługę i używa jej jako usprawiedliwienia, aby cię szpiegować, to czas zrobić następny krok, aby oddzielić się poleganie na niej.
- Sformatuj ponownie komputer. Jeśli istnieje obawa, że zainstalowano coś, czego nie możesz znaleźć, po prostu wykonaj kopię zapasową ważnych dokumentów, usuń to i zacznij od nowa. Nie nakładaj bandaża na dziurę po kuli, używając sposobów na ukrycie ruchu przed programami szpiegującymi.
- Ten, który właśnie rzucam, żeby sprawdzić, czy się trzyma, jeśli nie opisuje twojego scenariusza, to przepraszam, głównie wpisuję wyżej wspomniane czerwone flagi: jeśli nie masz leków, wrócić do nich.