Pytanie:
Czy reklamodawcy słuchają naszych rozmów?
Evgeniy
2020-07-25 16:48:39 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Osoba rozmawia o określonej rzeczy (produkcie lub usłudze) z inną osobą i wkrótce po rozmowie osoba ta otrzymuje reklamę omawianej rzeczy na urządzeniu mobilnym lub stacjonarnym.

Słyszałem i czytałem o takich zdarzeniach i nie wiedziałem, co o tym myśleć. Jeszcze kilka dni temu osobiście doświadczyłem takiego zdarzenia: dyskutowałem z żoną o jakimś produkcie i kilka dni po rozmowie dostałem reklamę na Facebooku.

Moje pytanie: czy to tylko wypadek i jest nie ma powodu, aby myśleć o problemie bezpieczeństwa prywatnego, czy też przeglądarki na urządzeniach mobilnych rzeczywiście analizują rozmowę przez dozwolony dostęp do mikrofonu?

To prawda, że ​​takie kwestie, jeśli naprawdę istnieją, są bardzo trudne do zbadania, ponieważ brak bezpośredniego związku między wzmianką a pojawieniem się reklamy. Ale jeśli zdamy sobie sprawę z tej sekwencji wzmianek i reklam, jest to bardzo ... niepokojące?

Dostęp „dozwolony” bardzo różni się od rzeczywistego uzyskiwania dostępu.
@schroeder absolutnie.W żaden sposób nie chcę insynuować żadnego spisku.Chcę tylko wiedzieć: wypadek czy nie.
Ludziom łatwiej jest się reklamować, niż im się wydaje
Osobiście uważam, że te firmy reklamowe wiedzą, czego chcę * bez * słuchania mnie o wiele, dużo bardziej przerażające (i bardziej imponujące) niż one podsłuchujące moje rozmowy!
@Tim znając źródła, w jaki sposób firmy zdobywają wiedzę, możesz temu zapobiec.
@Evgeniy szczerze, zdaję sobie sprawę, że mógłbym, ale mam wiele innych rzeczy do zrobienia ze swoim czasem niż walka z możliwościami dużych firm reklamowych.
czy zapytałeś żonę, czy szukała produktu w internecie po omówieniu go?
@rdans na pewno nie.Przy okazji, w czasie, gdy rozmawiamy, zapomniałem nawet nazwy produktu.Później, gdy zdałem sobie sprawę z jego reklamy, zastanawiałem się - produkt wydawał mi się mieć złą nazwę ... :)
Aby wyjaśnić, czy masz na myśli (1) rozmowę przez określoną aplikację, w której zgodziłeś się na szerokie udostępnianie danych, (2) rozmowę przez „klasyczny” telefon, czy (3) rozmowę regularnie?
@gerrit: nic z trzech.Rozmowa offline, raz, twarzą w twarz
@Evgeniy Dokładnie to miałem na myśli, mówiąc (3) - dzięki za wyjaśnienie.
Reklamodawcy nie muszą Cię słuchać, bo już powiedzieli Ci, o czym masz myśleć i o czym rozmawiać.
Słyszałeś kiedyś o [zjawisku Baader-Meinhof] (https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_cognitive_biases#Frequency_illusion)?
Lubimy wyobrażać sobie, że nasze prywatne rozmowy są tak cenne, ale tak nie jest.Po prostu nie jest to warte wysiłku dla firmy technologicznej: https://www.wired.com/story/facebooks-listening-smartphone-microphone/
Byłem w ten weekend w domu przyjaciół i dwie osoby przy stole zaczęły rozmawiać o zespole Pantera.Jestem ich świadomy, ale nigdy nie byłem ich fanem, nigdy ich nie słuchałem, nie szukałem w Google, nigdy nie youtubingował, nie publikował na Instagramie ani nie rozpalał.Zaczęli rozmawiać o tym, jak cienka produkcja na albumie Cowboy from Hell jest porównywalna do współczesnego metalu.Wczoraj mój kanał Google zawierał historię o Pantera, a konkretnie wywiad z inżynierem nagrywania, który pracował nad Cowboy from Hell, opowiadając o tym, jak uzyskali * ten * dźwięk.Dziwne.Ale będzie lepiej ...
... Opowiadałem mojej pani tę historię ^ i jakie przerażające są telefony.Jak Google może zaoferować coś, do czego nie mam łącza danych, ale o czym moi znajomi bardzo długo rozmawiali poprzedniej nocy.Zaczęliśmy długo o tym dyskutować, czy Google słucha mikrofonu urządzenia i udostępnia te informacje, czy też używa ich do tworzenia jakiegoś profilu?Nie wydaje się głupie.Aż do dzisiejszego popołudnia w moim kanale Google pojawia się TO PYTANIE.Nie pytałem google ani nie szukałem informacji na temat inteligentnych urządzeń i prywatności, nie jestem członkiem tej społeczności stosów (dołączyłem do komentowania!), Ale w jakiś sposób ta treść jest dla mnie „istotna”.Dziwne.
Używałem JIRA w pracy i wkrótce po niej dostałem wiele reklam na jej temat.Nie korzystałem z żadnego z moich prywatnych kont na moim komputerze itp. Jedynym połączeniem był MS Authenticator na moim prywatnym telefonie (i miałem ze sobą telefon).
Osiem odpowiedzi:
Esa Jokinen
2020-07-25 19:17:38 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Słuchanie przez mikrofon jest mało prawdopodobne

Potajemne słuchanie bez zgody

Podczas gdy słuchanie przez mikrofon do zbierania danych byłoby technicznie możliwe, jest kilka rzeczy wbrew teorii. Czynnikiem jednoczącym jest to, że potajemne monitorowanie rozmów jest uważane za nieetyczne i prawdopodobnie byłoby nawet nielegalne. Przyłapanie na takich działaniach zrujnowałoby reputację firmy na długi czas, co zmniejsza prawdopodobieństwo.

W końcu ktoś zostałby złapany, ponieważ:

  • Jeśli urządzenie wysyła nieprzetworzony dźwięk z mikrofonu, co spowodowałoby znaczny ruch w sieci.
  • Jeśli urządzenie przetwarza dźwięk za pomocą rozpoznawania głosu, spowodowałoby to znaczną aktywność procesora.
  • Tak wiele jest odwróconych inżynieria zarówno procesów, jak i protokołów sieciowych.

Czy warto, gdy istnieją lepsze i legalne alternatywy? Źródła danych bez nagrywania rozmów offline są już przytłaczające, jak wyjaśniono później.

Aby potwierdzić to rozumowanie, ruch sieciowy na Androidzie i iOS nie był porównywalny z Hey Siri i OK Google na Wandera's eksperyment, w którym systematycznie odtwarzali na urządzeniach zarówno reklamy zwierząt, jak i ciszę, i porównali swoje dane. (Dzięki, TCooper!)

Po przeanalizowaniu wyników nie znaleźliśmy nic, co sugerowałoby, że nasze telefony włączają mikrofon lub przesyłają dane w odpowiedzi na dźwięk. zmiany w zużyciu baterii były minimalne iw większości przypadków nie było żadnych zmian.

Źródła, którym zezwalasz na słuchanie siebie

Istnieją również legalne źródła danych mikrofonu, takie jak Alexa, Siri i wyszukiwanie głosowe Google. Nie szpiegują cię przez cały czas, ale używają rozpoznawania głosu - to tylko interfejs głosowy, który zastępuje pasek wyszukiwania. Niektóre problemy pojawiają się, gdy taka usługa jest aktywowana przypadkowo.

Najbliższym przykładem nagrania wszystkiego jest telewizory Samsung SmartTV w 2015 roku, kiedy ich polityka prywatności w sposób przejrzysty stwierdzała, że:

Prosimy świadomy, że jeśli wypowiedziane przez Ciebie słowa zawierają osobiste lub inne wrażliwe informacje, informacje te będą znajdować się wśród danych przechwyconych i przekazanych stronie trzeciej za pośrednictwem funkcji VoiceRecognition.

Chociaż wspomniano o tym w polityce prywatności wywołało to tak wielkie zamieszanie, że dziś zmieniła się ich polityka prywatności i tak jak inni wysyłają tylko nagrania związane z poleceniami głosowymi:

Informacje głosowe: nagrania Twój głos, który tworzymy i przechowujemy na naszych serwerach, gdy włączasz tę funkcję i używasz poleceń głosowych do kontrolowania Usługi lub gdy kontaktujesz się z naszym zespołem obsługi klienta.

Zebrane dane mogą być również wykorzystane w sposobów, o których możesz nie wiedzieć, jeśli nie przeczytałeś dokładnie umowy EULA lub polityki prywatności - ani nie zrozumiałeś przepisów prawnych e używany.


Alternatywne wyjaśnienia

Następujące mechanizmy / zjawiska istnieją i wzajemnie się uzupełniają / wzmacniają.

Internet wie jesteś lepszy niż ty

Wszyscy są nieustannie śledzeni podczas surfowania w Internecie. Śledzące pliki cookie mogą identyfikować osobę w kilku witrynach i nawiązywać połączenia. Wyszukiwania w wyszukiwarkach są zapisywane i łączone (czy są wpisywane, czy pobierane za pomocą rozpoznawania głosu). Zachowania zakupowe są dokładnie analizowane, łącząc zarówno dane dobrowolnie podane za pomocą kart lojalnościowych, jak i dane pozostawione mimowolnie.

Ze wszystkimi tymi danymi może się zdarzyć wiele rzeczy. Można je sprzedawać, łączyć z danymi z innych źródeł (zanonimizowanych lub nie) i analizować za pomocą algorytmów. Wyniki mogą być i są ponownie sprzedawane. Dzięki temu reklamodawcy mogą znaleźć odpowiednio dobrane grupy docelowe. Relacja nie musi nawet być bezpośrednia, jak „ludzie kupujący narzędzia wkrótce kupią materiały budowlane”, ale dane mogą ujawnić znacznie dziwniejsze powiązania. Jest to szczegółowo wyjaśnione na wielu przykładach, np. w książce Hannah Fry Hello World: How to be Human in the Age of the Machine (2018).

Najważniejsze jest to, że są sposoby, w jakie reklamodawcy mogą zrobić dobre, wykształcone zgaduje Twoje potencjalne przyszłe potrzeby, zanim to zrobisz, nawet bez słuchania Ciebie. W ten sposób naprawdę uzyskujesz zaskakująco trafne reklamy.

Błąd potwierdzenia

W ciągu dnia rozmawiasz o setkach rzeczy. Podobnie prawdopodobnie widzisz setki reklam. Większość reklam jest całkowicie nieistotna i dotyczy tematów, o których nie rozmawiałeś, więc łatwo je odrzucić. Jednak, gdy od czasu do czasu widzisz reklamy na tematy, o których rozmawiałeś, zaczynają Cię wkurzać, pozostawiając za sobą podejrzenia.

Za każdym razem, gdy tak się dzieje, coraz bardziej przekonujesz się, że ktoś musi słuchać Twoich rozmów a Twój telefon jest pierwszym podejrzanym jako Twój najbliższy przyjaciel, którego nawet zabierasz do toalety.

Można to łatwo sprawdzić, biorąc urlop ze smartfona - chyba że jest do Ciebie przyklejony. Jeśli nie robi to żadnej różnicy w sposobie, w jaki postrzegasz reklamę na tematy, o których rozmawiasz, to musi to być coś innego niż mikrofon, który zawsze nosisz ze sobą.

Komentarze nie służą do rozszerzonej dyskusji;ta rozmowa została [przeniesiona do czatu] (https://chat.stackexchange.com/rooms/111228/discussion-on-answer-by-esa-jokinen-do-advertisers-listen-as-we-talk).
Oto doskonały przykład reklamodawców, którzy znają Cię lepiej, niż myślisz, i sięga nawet „aż do 2012 roku”: https://techland.time.com/2012/02/17/how-target-knew-a-high-school-girl-was-pregnant-before-her-parents/
@ConorMancone: Dzięki za link.Myślę, że ta historia jest jedną z tych, które zostały opowiedziane w książce Hannah Fry, którą poleciłem w tej odpowiedzi.
LSerni
2020-07-25 18:17:15 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jakiś czas temu eksperymentowałem na ten temat, wybierając niewielką pulę wiarygodnych produktów, sprawdzając, czy nie pojawiają się one w moich reklamach, a następnie omawiając na głos (ustnie, a nie elektronicznie) daleko i losowo wybraną połowę z nich z zaufanymi przyjaciółmi biorącymi udział w tym samym eksperymencie i ostrożnie nie omawiając innych.

Po jakimś czasie szukaliśmy również połowy z nich na Internet i sprawdziłem wyniki.

Możesz przeprowadzić własne testy w tej sprawie, używając tego samego protokołu . To powinno pomóc ci wyjaśnić, jak leży sprawa.

Moje własne wnioski do tej pory (TL; DR nic się nie dzieje ):

Oczywiste

Jeśli użyjesz wyszukiwanego hasła z Siri, Alexą lub czymkolwiek, wówczas wyszukiwane hasło trafia do Google Ads, Amazon itd., a nie z taką samą prędkością.

Po wyraźnym wyszukiwaniu w przypadku czegoś w Internecie, wszystkie zakłady są wyłączone, a różne firmy obsługujące reklamy udostępnią Twoje dane wszystkim reklamodawcom (więc spodziewaj się, że kupisz coś na Amazon i znajdź to na Facebooku, nawet jeśli jest to irytujące jak diabli) - mam już to kupiłem, na litość boską!).

Mniej oczywiste

To wydaje się zdarzyć (ale nie mamy twarde dane do oceny pewności siebie), nawet jeśli nie poszukujesz aktywnie terminu, a urządzenie słuchowe podłączone do Internetu po prostu siedzi w pobliżu i nasłuchuje frazy aktywującej.

Ma to trochę sens. Urządzenie „myśli”: „Czy„ Kochanie ”„ Hej Google ”? Nie.” „Czy”, a może „Hej Google”? Nie. ” „Czy„ miła filiżanka Earl Grey ”to„ Hej Google ”? Nie.” - ale w tym celu może się zdarzyć, że „Earl Grey” trafi na serwery korporacyjne w celu dostrojenia i weryfikacji rozpoznawania głosu, a inna aplikacja korporacyjna może czasami przeszukiwać bazę danych w poszukiwaniu potencjalnych klientów.

( Zwykle , chyba że wypowiedź pasuje do wskazówki aktywacyjnej, ugryzienie dźwięku nie jest przesyłane na serwery firmowe. Może tak być w przypadku „przypadkowych aktywacji”, jak zauważył @Tim. Ale zazwyczaj producenci zastrzegają sobie prawo do pobierania „wybranych fragmentów dźwięku” (na przykład, a ja wyciągam to z mojego lewego ucha: cokolwiek osiągnie 90% progu rozpoznawania dla „Hej, ty!” em> bez osiągnięcia 99% wymaganego do aktywacji urządzenia, powiedz „Kaiju”. Pozwala to producentowi dostroić urządzenie tak, aby silniej odrzucało słowa takie jak „Kaiju”).

Ponadto „słuchanie” i dekodowanie informacji z niekonwencjonalnych źródeł lub za pomocą niekonwencjonalnych środków wiązałoby się z olbrzymimi kosztami przy bardzo niewielkiej korzyści i bardzo realnym ryzyku alienacji bazy klientów i / lub podejmowania procesów sądowych. Wydaje mi się, że nie nie jest warte czasu dla reklamodawcy.

Wreszcie, Twoja „skłonność” do danego przedmiotu może zależeć od złożonej demonstracji graficzny. Na przykład, rozmawiasz o kupnie Foobaz z przyjacielem (mieszkającym w pobliżu itp.). Gdy Ty kupisz swojego Foobaz, on znajduje się w grupie ludzi, u których sprzedaż Foobaz właśnie wzrosła dokładnie o jedną sztukę. Dlatego jego dane są sprzedawane jako „ludzie, którzy są bardziej niż przeciętni skłonni kupić Foobaz”.

Z punktu widzenia Twojego przyjaciela, rozmawiał z Tobą o Foobaz i następnego dnia bam !, zaproponował go w Google Ads!

Dlatego w teście ważne jest, aby wybrać artykuł, którego nigdy nie chciałeś, i nigdy nie omawiać go z nikim (także uważaj na przyjaciół-żartownisie: -)).

Nie zawsze jest to takie oczywiste

Co tydzień reklamuje mi się mnóstwo nowych produktów. Zwykle ich nie zauważam, chyba że są uciążliwe na bardzo niskim poziomie, ponieważ nie myślę o nich zdalnie.

Ale przez przypadek może pojawić się jakiś produkt, który zyskuje na popularności, a ja zobaczyłem coś innego i rozmawiałem z kimś o tym lub po prostu pomyślałem o tym. Kiedy pojawia się ta reklama, czuję wstrząs, zauważam to i przypominam sobie (jest to forma „efektu Baadera-Meinhofa”).

Myślę, że warto zauważyć, że „słowa wybudzania” dla urządzeń aktywowanych głosem są sprawdzane na urządzeniu (co jest jednym z powodów, dla których są one stosunkowo nieelastyczne, a także dlaczego urządzenia nie przeżuwają przepustowości łącza internetowego 24/7).Tylko wtedy, gdy słowo budzenia zostanie zidentyfikowane (poprawnie lub nieprawidłowo), dźwięk opuszcza te urządzenia w celu bardziej intensywnego przetwarzania / podsłuchiwania.Wiadomo o tym nie tylko dlatego, że firmy to ogłosiły, a badacze to zweryfikowali, ale także dlatego, że ludzcy tłumacze audio pracujący za kulisami ujawnili informacje o tym, co słyszą.
@Dave to niestety nie działa we wszystkich przypadkach: https://www.theguardian.com/technology/2019/jul/26/apple-contractors-regularly-hear-confidential-details-on-siri-recordings jest czasami wysyłanew każdym razie.Firmy chciałyby tylko, abyś wierzył, że jest zawsze na urządzeniu, ale jest to tylko przez większość czasu.
@E.T.To przypadkowe aktywacje.Słowo budzenia jest zawsze wykrywane lokalnie.
Myślę, że część „mniej oczywista” to błąd.Jeśli rozmawiasz o produkcie z wieloma znajomymi, istnieje duże prawdopodobieństwo, że przynajmniej część z nich „wygoogluje” ten produkt.A reklamy `` poznają '' związek między twoim przyjacielem a tobą na różne sposoby, np.użyłeś tego samego Wi-Fi, wysłałeś im - niepowiązany - link z identyfikatorem trackera, odwiedzili Twoją stronę sprzedaży w serwisie eBay, wysłałeś im link do produktu w czymś tak `` niewinnym '' jak komunikator, co częstoprzetworzyć link (wyrenderować go w dostosowanej formie) itp.
@MartinFürholz Prawdopodobnie źle się wytłumaczyłem.To, co opisujesz, jest prawdą, ale próbowałem to wyrazić za pomocą „Wreszcie, twoja„ skłonność ”do danej pozycji może zależeć od jakiejś złożonej demografii ...
@Tim przepraszam, już go usunąłem, ponieważ przynajmniej biorąc pod uwagę artykuł, wygląda na to, że masz rację.Chociaż dopóki nie zobaczę tego w piśmie prawnika Apple'a, nadal nie ufam temu osobiście, ale ostatecznie i tak nie ma to większego znaczenia.Przypadkowe aktywacje nie są tak naprawdę lepsze niż celowe próbkowanie czasami w pustkę, IMHO
@E.T.Fakt, że wszystkie moje urządzenia aktywowane głosem mogą aktywować się bez połączenia z Internetem, jest dość mocnym dowodem na to, że lokalnie przetwarzają słowo aktywacji.
@Tim tak, ale wydaje się, że i tak wysyłają słowo aktywacji na serwer, jeśli są online, aby przeanalizować potencjalne fałszywe alarmy.Więc nie widzę, jak to bardzo pomaga, biorąc pod uwagę znaczny wskaźnik przypadkowej aktywacji, jak sugeruje artykuł.W każdym razie mój wstępny komentarz mógł nie być poprawny, przynajmniej w oparciu o artykuł, do którego dołączyłem, aby go poprzeć, ale to niekoniecznie ma znaczenie.Ponadto tylko dlatego, że ten jeden artykuł nie potwierdza, że nie oznacza to, że czasami nie wysyłają również losowych bitów dźwiękowych poza widoczną aktywacją.(Chociaż urządzenie ma oczywiście łączność z Internetem).
Skoro nie mogę edytować oryginalnego złego komentarza, czy miałoby sens jego usunięcie?Jaka jest wspólna etykieta?Myślę, że i tak dyskusja jest interesująca.
@E.T.Rozumiem, co masz na myśli.Słowo budzenia jest nadal * wykrywane * na urządzeniu.Nie sądzę, aby wysłanie słowa przebudzenia było problemem.
Jasne, wysłana nieprzypadkowa aktywacja nie jest problemem.Ale to wciąż pozostawia przypadkowe, gdzie wszystko może zostać wysłane.Naprawdę nie widzę, żeby ktokolwiek ** nie ** się tym przejmował, ale z drugiej strony jestem trochę paranoikiem.lol
user1532080
2020-07-26 14:10:33 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Ktoś inny w pobliżu mógł „oddać te informacje”.

Przykład ...

Wspomniałeś o wakacjach ze swoim współmałżonkiem. Twój małżonek o tym nie wspomniał, ale przeprowadziłem pewne badania, na przykład używając wspólnego komputera, może nawet używając telefonu komórkowego, używając własnego urządzenia z jakimś zalogowanym kontem lub z tego samego adresu IP.

Reklamodawcy są teraz zainteresowani ( mogą pomyśleć, że jesteś jedynym zainteresowanym, mogą nie wiedzieć dokładnie, a nawet mogą wiedzieć, że to twój współmałżonek był tym zainteresowany!). A teraz reklamują ci to święto.

rzeczywiście, przypuszczałem coś podobnego (zapomniałem badań, aktywowałem asystenta Alexa, Siri lub Google), gdy słyszałem raporty o tym problemie od innych.W moim przypadku jestem pewien na 146%, nic z tego się nie pojawiło, nie przeze mnie, nie przez moją żonę.
Kiedy moje dzieci są w domu, nagle dostaję reklamy produktów do gier wojennych i rzeczy z jednorożcami na nich.Nadal uważam to za raczej urocze.
Słyszałem, że niektórzy dostawcy usług internetowych oferują system, w którym każdy z ich klientów może zalogować się do dowolnego routera innego klienta (osobny hotspot, który działa w tym celu).Zawsze się zastanawiałem, czy spowodowałoby to spustoszenie w kierowaniu reklam na dany adres IP.
@Caius Jard Znam tylko jednego dostawcę usług internetowych, który to robi (lub robił to) i nigdy tego nie próbowałem ani nie sprawdzałem (byłem klientem przez wyłączenie tej funkcji).Twierdzili, że każdy „gość” nie będzie online z Twoim adresem IP, ale dostanie oddzielny (na Twoim routerze, który jest w 100% dostarczony przez dostawcę usług internetowych i jest niestandardowym urządzeniem, które zaprojektowali) otrzymuje 2 adresy IP, jeden dla Ciebie, jeden dlaudostępniona sieć. Podejrzewam, że inni dostawcy usług internetowych mogą postępować podobnie z powodów prawnych (router nie będzie rejestrował każdego połączenia, a wtedy możesz zostać pozwany za nielegalne pobieranie lub coś podobnego).
noncom
2020-07-27 16:50:34 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Tak, słuchają.

Testowałem to, rozmawiając z niektórymi osobami na określone tematy, których prawdopodobnie nie będziesz potrzebować w życiu codziennym.

Na przykład rozmawialiśmy o odzieży wojskowej, omawiając sposób ubierania się różnych armii. To było sytuacyjne i nie jest to temat, którym ktokolwiek z nas nigdy się nie interesował. Nigdy też nie szukaliśmy w internecie niczego na ten temat, ale telefony leżały na stole. Następnego dnia zalały nas reklamy kupowania wojskowych ubrań. Byli wszędzie i to trwało może kilka dni.

Podobny „zbieg okoliczności” zdarza się często, aby być zbiegiem okoliczności. Ubrania wojskowe, specjalne profesjonalne artykuły piekarnicze, maszyny do produkcji stopów metali, szczegóły samochodów, wynajem mieszkań, wynajem magazynów i wiele innych rzeczy z rozmów sytuacyjnych, które odbyłem z ludźmi, nagle zalewają przestrzenie reklamowe w Internecie następnego dnia po tym, jak porozmawiam o nich z ludźmi, gdy mój telefon jest w pobliżu.

Zabawne jest to, że często te tematy są tak bardzo niezwiązane z moimi zainteresowaniami w życiu codziennym, ponieważ wiele z nich jest poruszanych w proces grania w gry fabularne na stole. Więc chociaż te tematy są często powtarzane podczas sesji gry, gdy podróżujemy w wyimaginowanych światach, aby telefon je usłyszał i pomyślał, że to ważne, nigdy już do nich nie wracam i nigdy nie szukam żadnego z nich, ponieważ one są tylko częścią sesji gry. To jest tak bardzo oczywiste ...

Na przykład rozmowa o strojach wojskowych była rozmową o całkowicie wyimaginowanych armiach wyimaginowanych krajów w wyimaginowanym świecie. Nie interesowały mnie nawet ubrania wojskowe. Rozmawialiśmy o wyimaginowanym sprzęcie, który chcieliśmy zabrać na wyimaginowaną wyprawę i myśleliśmy o zakupie lepszych ubrań dla naszych postaci z lokalnego wyimaginowanego sklepu, wybierając zbroję obcych, która będzie lepsza na następną misję.

Nie wiem, kto dokładnie słucha, ale sądząc po ilości i rozmieszczeniu reklam, które otrzymuję za każdym razem, gdy gramy w grę lub po prostu rozmawiamy, system za tym stoi jest ogromny.

Czy w trakcie tych dyskusji ktoś przy stole w którymkolwiek momencie szuka przykładów, definicji lub czegokolwiek innego?Byłbym bardzo zaskoczony, gdyby nie to.Jeśli są podłączone do twojego Wi-Fi, wyszukiwanie będzie pochodziło z twojego adresu IP, co może potencjalnie wyjaśniać przynajmniej część ukierunkowanych reklam - choć oczywiście wydaje się to trochę naciągane.
@Klaycon Wiem, co masz na myśli, i czasami potrzebne jest znalezienie odniesień do gry.Tak się dzieje, ale przeważnie nie, zwykle nie wyszukujemy tego wszystkiego w Internecie.W większości przypadków nie ma nawet sensu patrzeć na coś takiego, ponieważ interesują Cię aspekty związane z grą, a nie same rzeczy.Kiedy używasz magicznych pierścieni, które dają moc do pokonania innych złych stworzeń, dlaczego miałbyś szukać obrączek w Internecie?Kiedy zaczęliśmy zauważać, co się dzieje, wielokrotnie sprawdzaliśmy, czy nikt z nas nie szukał.
Twoje doświadczenie jest interesujące, ale bez odpowiedniej grupy kontrolnej innych tematów, których * nie * omawiałeś * z innymi, są to tylko niepotwierdzone dowody i podatne na błąd w potwierdzaniu.I tak naprawdę istnieją tylko anegdotyczne dowody - nikt nigdy nie znalazł żadnych technicznych dowodów sugerujących, że tego typu nadzór jest prowadzony, wielu szukało go długo i ciężko.
To nie jest tak naprawdę „test”.Ale niezależnie od tego, czy ty lub twoi przyjaciele gracie we wszystkie swoje gry w 100% na papierze i długopisie?W dzisiejszych czasach większość graczy wydaje się używać różnego rodzaju aplikacji.Microsoft Office, Dokumenty Google, komunikatory internetowe, pokoje rozmów, poczta e-mail, grupy mediów społecznościowych, wymiana stosów gier fabularnych i oczywiście aplikacje specyficzne dla gier przeznaczone do takich celów, jak D&D.Czy na pewno wszystkie Twoje telefony są wolne od złośliwego oprogramowania?To znaczy, naprawdę, to nawet nie musi być złośliwe oprogramowanie.Aż do Androida 9 (2018) dosłownie każda pobrana aplikacja może nagrywać dźwięk mikrofonu w tle.
Odpowiadając na oba komentarze: Tak, mogą to być aplikacje na nasze telefony, jak powiedziałem, nie jestem pewien, kto dokładnie słucha, ale tak naprawdę nie używamy telefonów do gier, ponieważ to trochę psuje atmosferę.Piszemy kilka tekstów w GoogleDocs do gry, ale nie wspominają one o szczegółach sesji gry i powodują również inne reklamy.Nie jestem pewien, co masz na myśli, mówiąc o grupie kontrolnej tematów, których nie omawiałem z innymi.Jest tylko masa reklam o słowach, które były często używane w dyskusjach słownych i nie były zapisywane ani wyszukiwane, co pojawia się dość często.
@noncom Jeśli chodzi o grupę kontrolną, mam na myśli wybranie zestawu tematów, które mogą być w pewien sposób powiązane, wyraźnie unikanie ich omawiania i sprawdzanie, czy pojawiają się w reklamach.To kuszące, aby zobaczyć rzeczy, które omawiałeś ustnie w reklamach i stwierdzić, że jest jakiś nadzór, ale może się okazać, że tematy, których * nie * omawiasz, również się pojawią.
Sibwara
2020-07-27 12:49:35 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jak podała prasa, Facebook nagrywa mikrofon komunikatora: https://newatlas.com/computers/facebook-not-secretly-listening-conversations/

W tym artykule mówią o rozmowie w aplikacji komunikatora podsłuchiwanej i transmitowanej do ludzi w celu sprawdzenia, czy sztuczna inteligencja poprawnie ją transkrybowała.
Powód jest taki, że sztuczna inteligencja słucha, kiedy użytkownik używa transkrypcji głosu.

Zaprzecza się faktowi, że rozmowa może być również nagrywana bez pytania użytkownika o to. Ponieważ fakt, że nagrywają, może zostać wykorzystany do celów reklamowych.

Można jednak wątpić, ponieważ proces zakłada wielu aktorów, a kontrola nad każdym uczestnikiem nie jest głównym problemem Facebooka (tak jak widzieliśmy to w przeszłości)

Giacomo1968
2020-07-27 07:31:01 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Wątpię.

Gdyby tak było, badacze techniczni już by wykryli problemy i zgłosili je prasie. Dlatego wszystkie te „inteligentne” urządzenia, które mogą słuchać, są bardzo starannie zarządzane, aby zapewnić, że kiedy krzyczysz „Alexa…” lub „Hej Siri…” wtedy - i tylko wtedy - działają one na dźwięki wokół ciebie.

Czy możesz sobie wyobrazić, gdyby można było udowodnić, że Google, Amazon, Apple i być może inni rzeczywiście słuchali użytkowników? I tak, zdaję sobie sprawę, że wykonawcy rutynowo słuchają dźwięku przesyłanego do inteligentnych głośników w ramach procesu debugowania i opracowywania, ale to nie to samo, co pobieranie tego dźwięku i działanie na tym, co słychać dostarczanie ukierunkowanych treści. Jaki byłby to koszmar marketingowy i reklamowy… A propos marketingu…

Bardziej prawdopodobne jest, że mówisz o czymś, co jest bardzo mocno reklamowane w Twoim regionie, a zatem jest to temat rozmów, a tym samym reklamy .

Słyszałem już o tym obawy, ale - z własnego życia zawodowego i doświadczeń życiowych - wiem, że niezależnie od tego, co myślisz o tym, o czym mówisz od niechcenia, prawdopodobnie Ty i Twoi znajomi jesteście daleko na początku bardziej nasycony mediami od reklamodawców, niż myślisz.

Na przykład przez ostatnie kilka tygodni szukałem starych elementów meblowych. W ramach moich badań przeprowadzałem wyszukiwania w Google, eBay, a nawet w Etsy. Czy teraz widzę reklamy takiego sprzętu na moim telefonie, gdy robię inne rzeczy? Nie.

W przeciwieństwie do tego, kilka lat temu był bardzo duży nacisk marketingowy na suplement diety znany jako Huel. Zrobiłem kilka podstawowych poszukiwań, ale niezbyt głębokie. Ale kiedy robiłem bzdury z niektórymi współpracownikami, żartowałem o Huelu, a kiedy oni sami weszli na stronę z wiadomościami, nagle zobaczyli reklamy Huel…

A potem kilka dni później zobaczyłem kilka nieotwartych toreb Huel na czyimś werandzie na Brooklynie i zostałem wyrzucony z mniejszości… Ale potem zdałem sobie sprawę: mieszkam w dużym mieście w Stanach Zjednoczonych, wyraźnie widać nacisk marketingowy na ten przedmiot a co za tym idzie reklamy w każdym miejscu.

Jeśli chodzi o reklamy, które widzieliśmy z moimi współpracownikami, znowu moi współpracownicy i ja jesteśmy idealnym rynkiem docelowym dla jakiegoś lepkiego produktu „posiłek jako napój”. Dlatego jeśli miejsca takie jak Facebook i Google już wiedzą, kim jesteśmy pod względem demograficznym i wiedzą, że od czasu do czasu szukamy informacji technicznych, wówczas reklamy tego produktu będą na nas kierowane.

Pod koniec wszyscy mamy wolną wolę i zdolność do podejmowania własnych decyzji. Ale w świecie nasyconym mediami jesteśmy całkowicie zanurzeni w ukierunkowanych reklamach, które - bez względu na to, co myślisz - wchodzą do naszego umysłu i wpływają na nas.

Urządzenia nie słuchają Ciebie, ale raczej twórców takich urządzeń - i oprogramowanie na nich - celowo przez cały czas zasypują Cię wiadomościami.

„Czy możesz sobie wyobrazić, gdyby można było udowodnić, że Google, Amazon, Apple i być może inni rzeczywiście nasłuchują użytkowników?”* Robią to cały czas i nikt nie mruży oka. * [To tylko jeden z wielu, wielu artykułów na ten temat] (https://www.theguardian.com/technology/2019/jul/26/apple-contractors-regularnie-słyszeć-poufne-szczegóły-nagrań-siri)
@Douwe zaktualizuje moją odpowiedź, aby rozwiązać ten problem, ale wykonawcy słuchający danych w celu naprawienia i ulepszenia funkcjonalności to zupełnie inna sprawa niż firmy, które wykorzystują podsłuchane rozmowy do dostarczania reklam.100% to nie to samo.
Chodzi o to, że cały argument „podsłuchiwania użytkowników zrujnowałby reputację firmy” brzmi uspokajająco, ale jest po prostu i obiektywnie fałszywy.Zatem każdy argument oparty na tym założeniu również musi być fałszywy.Poprzez pogrubione sformułowanie „urządzenia cię nie słuchają”, zasadniczo propagujesz kłamstwo.
I na przykład to: „W ten sposób wszystkie te„ inteligentne ”urządzenia, które mogą słuchać, są bardzo starannie zarządzane, aby zapewnić, że kiedy krzyczysz„ Alexa… ”lub„ Hej Siri… ”wtedy - i tylko wtedy - działają one na dźwięki wokółty."jest również obiektywnie fałszywa.
A co, jeśli [afrykańska szara papuga aktywowała Google i Alexę] (https://www.youtube.com/watch?v=eNfaFgMkyrg#t=54s) podczas poufnej rozmowy.
E. T.
2020-07-26 20:36:46 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Wydaje się to prawdopodobne.

„Renomowane” firmy już teraz nie mają nic przeciwko temu, by przesadzić z tym ze względu na ich rozpoznawanie głosu, często wysyłając nagrania z Tobą, nawet jeśli nie zostały one rozpoznane lokalnie jako polecenie, więc mogą to przeanalizować dla własnych korzyści, na przykład poprawić rozpoznawanie mowy:

Czy nie Wydaje się, że mniej troskliwi aktorzy w końcu poszliby dalej i przeanalizowali to pod kątem reklamy. W wielu miejscach może być nielegalne, ale czy powstrzyma to więcej podejrzanych agencji zlokalizowanych gdzieś w innych krajach? Fałszywe telefony do pomocy technicznej rzekomo od Microsoftu są również nielegalne, ale gigantyczny model biznesowy. Podobnie jak spam e-mailowy.

TCooper
2020-07-27 22:57:34 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Myślę, że jest tu wiele spekulacji i chociaż sam nie przeprowadziłem obszernych badań, ten artykuł, który znalazłem w zeszłym roku, wydaje się być dobrze zbadany i ma bardzo prawdopodobne wyjaśnienie. Jeśli znajdę podobne, które czytałem w przeszłości, wkrótce je dodam.

Myślę, że to, co najczęściej dodaje to do aktualnej najpopularniejszej odpowiedzi, to wskazanie ogromnych strumieni danych poza prostym zbiorem online metody. tj. bazy danych sprzedawców detalicznych, a nawet zakupy gotówkowe, jeśli są powiązane z kartą lojalnościową lub kontem (Twój numer telefonu w sklepie spożywczym)

Możesz więc stanowczo twierdzić, że Facebook musiał wysłuchać wczorajszej prywatnej rozmowy o przyjaciela, a potem zasłużył na reklamę dopasowanych garniturów ślubnych, ponieważ od lat nie szukałeś niczego związanego ze ślubem. Ale jest wiele innych punktów danych, które system ma na temat ciebie, aby określić, co powinieneś zobaczyć w danym momencie. System nie tylko dokładnie wie, gdzie jesteś w każdym momencie, ale także wie, kim są Twoi przyjaciele, czym się interesują iz kim spędzasz czas. Może śledzić Cię na wszystkich Twoich urządzeniach, rejestrować metadane połączeń i tekstu na telefonach z Androidem, a nawet obserwować, jak piszesz coś, co ostatecznie usuwasz i nigdy nie wysyłasz.

Głęboko niepokojący wniosek Wszystko to polega na tym, że bogata żyła danych, które są stale gromadzone, może zostać przetworzona przez algorytm, który zasadniczo przewiduje, o czym mówicie Ty i Twoi znajomi, i dostarcza reklamę idealnie dopasowaną do Twoich aktualnych potrzeb. Chociaż te algorytmy reklamowe na Facebooku nie są prawie doskonałe (staraj się zwracać uwagę na to, jak często wyświetlane są reklamy, które są całkowicie niezwiązane z Twoimi zainteresowaniami), prosty fakt, że są one tak niesamowicie korygowane, nawet czasami, jest prawdziwym spiskiem.

https://newatlas.com/computers/facebook-not-secretly-listening-conversations/

Można łatwo zanotować czasy, w których aplikacje zbierają dane z mikrofonu, ale jeśli dzieje się to regularnie, obejrzyj kontrolowany eksperyment z cichym pokojem i jednym z dźwiękiem, monitorującym procesor telefonu i wykorzystanie sieci.

Przeczytałem także inny artykuł, którego nie mogę teraz znaleźć, w którym nakreślono podejście Google (jak sądzę), polegające w zasadzie na stworzeniu instancji AI mającej na celu odzwierciedlenie każdej osoby, której chcą wyświetlać reklamy. Może być przerażająco dobry nie tylko wiedzieć, czego szukałeś / szukasz, ale nawet zapobiegawczo reklamować pakiety wakacyjne na telefonie, który wkrótce ma być narzeczonym, kilka dni przed jej ważnymi propozycjami, w oparciu o wyszukiwania pierścionków i zakupy na telefonie wspomnianej znaczącej osoby.

Tl; Dr; Tak, czasami słuchają, nie, kiedy mówią, że nie, nie jest to warte ryzyka i mają wystarczająco dobre kierowanie bez potrzeby.

Ten link i te badania zostały już przedstawione w innej odpowiedzi
Nie nazwałbym tego zarysem, dotykają tylko aplikacji komunikatora, która czasami nagrywa niektóre rozmowy i istnieją wątpliwości, że nie używają jej do reklamowania, jak twierdzą.Twierdzę, że to zupełnie różne odpowiedzi z tym samym linkiem.
Całkowicie zgadzam się z @TCooper:, druga odpowiedź zajmuje tylko jedną część artykułu i prowadzi do przeciwnych wniosków niż autor artykułu.Dane zebrane w tym artykule są w rzeczywistości brakującym dowodem potwierdzającym rozumowanie w mojej odpowiedzi.+1


To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 4.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...