Nie znam się na bezpieczeństwie i prawdopodobnie nie zadałbym tego pytania. Jako regularny obserwator wiadomości technicznych jestem naprawdę zaskoczony oburzeniem Anonymous (grupa hakerska), ale jako krytyczny myśliciel nie jestem w stanie kontrolować swojej ciekawości dowiedzieć się, jak dokładnie to robią? Szczerze mówiąc, ta grupa naprawdę mnie przeraża.
Jedną rzeczą, której nie rozumiem, jest to, że jeszcze ich nie złapano. Ich adresy IP powinny być identyfikowalne, gdy używają DDOS, nawet jeśli podszywają się pod niego lub przechodzą przez serwer proxy.
- Serwer, na którym fałszują, powinien zarejestrować adresy IP tych facetów w swoich dziennikach. Jeśli rządowy. zapytaj firmę (która jest właścicielem serwera), czy nie przekazuje logów?
- Nawet jeśli jest to prywatny serwer należący do tych gości, czy IANA (lub ktokolwiek to jest organizacja) nie ma adresu & danych karty kredytowej gościa, który kupił &, zarejestrował serwer?
- Nawet jeśli tego nie mają, czy usługodawcy internetowi nie mogą prześledzić miejsca, w którym pochodzą te pakiety?
Wiem, gdyby to było tak proste, jak powiedziałem, rząd już by ich złapał. Jak więc dokładnie są w stanie uciec?
PS: Jeśli uważasz, że istnieją jakieś zasoby, które mogłyby mnie oświecić, z przyjemnością je przeczytam.
[Aktualizacja - jest to równie odpowiednie, gdy odnoszę się do Grupa Lulzsec, więc dodaliśmy szybki link do strony Wikipedii na ich temat]