Mój bank niedawno odnowił swoją witrynę internetową i jeśli o mnie chodzi, zmieniła się na lepsze. Szczególnie bezpieczeństwo wydaje się dramatycznie zwiększone.
Co najważniejsze, wprowadzili dość niezwykłą (nigdy wcześniej tego nie widziałem) metodę identyfikacji, którą nazywają „certyfikatem elektronicznym”. Zasadniczo musisz osobiście udać się do banku, a facet daje ci malutką, tanią pamięć USB o bardzo małej pojemności. Od tego momentu będziesz musiał podłączać pendrive do komputera za każdym razem, gdy chcesz się zalogować. Sam pendrive nie wystarczy, musisz też wpisać hasło - w zasadzie uwierzytelnianie dwuskładnikowe za pomocą urządzenia USB jest drugim czynnikiem.
Jak to w ogóle może działać? Oczywiście uważam, że pamięć USB zawiera jakieś certyfikaty / klucze szyfrujące, które są używane w procesie logowania , ale nie wymagają od użytkownika instalowania żadnego oprogramowania na komputerze. Uważam to za dość przerażające, że strona internetowa otwierana z przeglądarki internetowej w trybie piaskownicy, bez zainstalowanej wtyczki / modułu / aplikacji / paska narzędzi, może zobaczyć pamięć USB, którą właśnie podłączyłeś. I nie tylko zobaczyć ten pendrive, ale przeczytaj go i wykorzystaj jego zawartość na tyle głęboko, aby zalogować się na najbardziej wrażliwy poziom aplikacji bankowości internetowej.
Nie jestem wielkim fanem podłączania nieznanych urządzeń do mojego komputera, i moje światło ostrzegawcze błysnęło, kiedy mi to wyjaśniono, więc wybrałem inną metodę identyfikacji (możesz wybrać). Jestem po prostu ciekawy.
PS: środek oczywiście nie dotyczy ich aplikacji mobilnych, ponieważ smartfony nie mają portów USB, ale to nic wielkiego, ponieważ nie można wiele zrobić z ich aplikacją na telefon (jest to głównie aplikacja konsultacyjna, a nie coś, za pomocą której można dokonywać dużych płatności / przelewów).
Edycja: nie jest używane okno dialogowe otwierania pliku, co wyjaśniałoby wyjaśnienie.